Witaj Wesnothańczyku
Zobacz temat
 Drukuj temat
Load balancing
szopen
Witam,

ANO było bardzo starannie zrównoważone, ale pod kątem Wesnoth 0.9.x. Spędziłem wtedy całe dnie grając i grając i stosując różne warianty, żeby sprawdzić, czy Akladyjczycy zachowują się tak, jak powinni. Obecnie jednak statystyki wszystkich fakcji się zmieniły, w związku z tym ANO może być znowu niezrównoważone. Proszę o uwagi i wrażenia na ten temat.

Uwaga! Możliwe psuje!

S
P
O
I
L
E
R

S
P
A
C
E

Pytanie skierowane szczególnie do osób, które grają w kampanię po raz drugi. "Hired Swords" powinien być w miarę trudnym scenariuszem. Poprzednio kluczem do wygrania było zachowanie przy zyciu i wytrenowanie lojalnych Akladyjczyków. Tymczasem obecnie przeszedłem "Hired Swords" i "Siege of Haeltin" z marszu, nie wysilając się zbytnio i stosując bardzo prymitywną taktykę: multum Naffatów i huzia. Przechodzą przez akladyjczyków jak gorący nóż przez masło.

Myślę nad tym, by zwiększyć Akladyjczykom odporność na ogień. 15% już daje się odczuć, i nie ma tak, by jeden naffat w jednej kolejce wykańczał jedno-poziomowego Akladyjczyka.
 
Poliuks
Hired Swords jest łatwe o tyle, że lider jest blisko i Lorin na 2 poziomie + ktoś jeszcze do zocnięcia mogą go bardzo szybko dopaść - a potem walczyć już nie musimy. Ciężko to zbalansować, może dodać jakiegoś strażnika między przepaściami, który by nas opóźnił? W oblężeniu męczyłem się potwornie, bo nie wpadłem na użycie naffatów i szedłem tylko z 1 lvl wojownikami akladyjskimi. Chciałem zabić przywódcę Akladian i było strasznie ciężko - musiałem wydać masę złota i dorekrutować w jego zamku. Pewnie powinienem iść na południe, na trolle. Najbardziej przegiętym scenariuszem jest przechodzenie do Okladii - liderzy mają na trudnym ~600 g, ciężko jest manewrować, jest piekielnie mało czasu i przedarcie się graniczy z cudem. Ogólnie poziom trudności jest bardzo zróżnicowany, od scenariuszy bardzo trudnych do banalnych. Jeszcze jedna uwaga - wywaliłbym AI rekrutację mędrców 1 lvl. Są bezużyteczni, bo komp nie umie korzystać z healerów.
 
szopen
Dzięki za uwagi. Zasadniczo zawsze kiedyś równoważyłem po kilka scenariuszy naraz-- np. Siege of Haeltin i Hired Swords były równoważone naraz, z intencją, by gracz wybrał czy chce szybką kasę (da się zakończyć scenariusz sporo przed czasem), czy też lepsze jednostki. Analogicznie co jakiś czas miał być jeden-dwa scenariusze do zdobycia XP i złota, i potem scenariusz, który ma z tego złota i wypasionych jednostek gracza wypłukać. Nie wiem, czy zamiar był dobry, ale chyba za późno to zmieniać...

A parę scenariuszów utrudniłem na HARD, bo dostawałem emaile, że sa zbyt łatwe...

Zasadniczo scenariusz Entering Okladia poprawię raczej tak, by było więcej czasu, niż by przeciwnicy mieli mniej złota.

BTW, a reszta? Mogę liczyć na jakąś recenzję? Chodzi także o nowe grafiki i muzyczki. Polluksie, grałeś w poprzednią wersję?

Aha, właśnie wrzuciłem nową wersję, z uwzględnionymi niektórymi poprawkami błędów i takimi tam.
 
Poliuks
Grałem i od zawsze bardzo lubiłem Smile. Kampania jest dość innowacyjna - rzadko w Wesnoth widuje się tyle swobody w wyborze scenariuszy. System przesłuchań jest świetny, szkoda, że nie widziałem go w żadnej innej kampanii. Grafika - zawsze rozwalał mnie pierwszy rysunek Karen ^^. Teraz jest o całe niebo lepiej, ale na twoim miejscu wywaliłbym te "stare" obrazki. W jednym miejscu jest to nawet nielogiczne - w nowej wersji mamy Yahada - wojownika Khalify, natomiast na starych obrazkach jest najemnik. Obrazki Akladian, o ile się nie mylę, pozostały - i dobrze, bo są naprawdę porządnie zrobieni, łącznie z portretami, o wiele lepszymi, niż dla postaci fabularnych. O muzyce się nie wypowiem, bo zawsze słucham własnej. Fabuła jest naprawdę dojrzała, chyba najlepsza w swoim "realistycznym" rodzaju - wreszcie mamy kampanię bez słodzenia i właściwie bez happy endu. Ciekawy jest system APOP dla niemal wszystkich Akladian (oprócz Przywódców). Trochę się wkopałem biorąc często armoured - nie zauważyłem, że zabiera MP. Jeśli chodzi o poziom trudności - jak już mówiłem, zróżnicowany. Czasem było ciut za łatwo - np. druga bitwa pod Barnon była o wiele łatwiejsza niż ratunek dla Reme, ratunek dla wyroczni był prościutki, podobnie scenariusz z królem Buffinem (5-6 doświadczonych jednostek wystarcza bez problemów na cały scenariusz, pewnie gdybym ich nie miał, byłoby trudniej). Btw., tamta cena za usługi Khalify była trochę wygórowana, 300 g nie zapłaci nikt rozsądny. Proponowałbym obniżyć ją do ~200 g. Skończyłem mając chyba coś koło 25 pkt (kolejny innowacyjny i dający dużo satysfakcji system). Ogólnie oceniam na 9/10 - gdyby nie małe niedoróbki graficzne i balansowe byłoby idealnie.
Btw., o ile się nie mylę, Khalifa została wycofana z nowej wersji Wesnoth. Czy zamierzasz wrócić do najemników, jeśli developerzy wyrzucą ją z uniwersum, czy machnąć na to ręką? I drugie pytanie - czy da się odkryć, kto zdradził lokalizację Freetown?
 
szopen
Poliuks napisał/a:
Obrazki Akladian, o ile się nie mylę, pozostały - i dobrze, bo są naprawdę porządnie zrobieni, łącznie z portretami, o wiele lepszymi, niż dla postaci fabularnych.

Hehehe bo najpierw rysowałem postacie fabularne Smile A rysunki zaczęły mi wychodzić już pod sam koniec kampanii Smile

Ale powinni zostac równiez wymienieni, jeżeli starczy funduszy (no właściwie, to jeżeli starcyz cierpliwości mojej małżonki).

Co do muzyki, szkoda, bo np. fragments of time specjalnie starałem się dobrać, by pasowało do ostatniej bitwy (choć niekoniecznie do Wesnoth Smile ).

Czasem było ciut za łatwo - np. druga bitwa pod Barnon była o wiele łatwiejsza niż ratunek dla Reme, ratunek dla wyroczni był prościutki, podobnie scenariusz z królem Buffinem (5-6 doświadczonych jednostek wystarcza bez problemów na cały scenariusz, pewnie gdybym ich nie miał, byłoby trudniej).

Postaram się trochę zmienić mapy. Dawno juz nie grałem, wczoraj równoważyłem od nowa Siege of Haeltin -- troszeczkę tylko zmieniając staty Akladyjczyków udało mi sie doprowadzić do tego, że na poziomie normalnym już nie udało mi się ubić wszystkich trzech wodzów, i w momencie przyjścia posiłków mimo wszelkich możliwych strategii ostatni mi zawsze zostawał...

Btw., o ile się nie mylę, Khalifa została wycofana z nowej wersji Wesnoth. Czy zamierzasz wrócić do najemników, jeśli developerzy wyrzucą ją z uniwersum, czy machnąć na to ręką?

Pomysł na zastąpienie Aragwaithi przez Khalifa wyszedł od Sigila (z którym współpracuję przy portowaniu do 1.9). Argumentem było m.in obecność Khalifa w mainline. Drugim zaś to, że niektórzy developerzy (np. zookeeper) nie cierpią Aragwaithi; Zookeeper zarzeka się, że
nie zagra w żadną kampanię z Aragwaithi. Khalifa tez nie lubi, ale mniej.
Poszło uż tyle pracy w równoważenie kampanii pod kątem khalifa, że chyba jednak zostaną. Chociaż szczerze mówiąc, im więcej o tym myślę, tym mniej mi pasują do reszty kampanii.


I drugie pytanie - czy da się odkryć, kto zdradził lokalizację Freetown?

Nie da się. Ja sam nie wiem. W pierwszej wersji storyline miałem zamiar umożliwić odkrycie, kto to zrobił, potem jednak stwierdziłem, że to by było bez sensu. I zmieniłem fabułę tak, że osoba, która to zrobiła w pierwszej wersji, została w ogóle wyrzucona z kampanii.
 
maks4444
Kampanii zdecydowanie inna od wszystkich. Ale czuję że przez tak zwany system przesłuchań kilka rzeczy mi umknęło z fabuły... wrogi dowódca często ginęli do kontrataków moich żołnierzy. Chyba przez to nie uwolniłem Reme tego co zostawił Lorin.

Scenariusze dość zróżnicowane od łatwych po trudne. Najwięcej problemu sprawiła oczywiście finałowa bitwa.
Graficznie chyba pierwszy raz widzę tyle nowych grafik(portrety i przerywniki między misjami) jestem w szoku ze komuś się chciało tyle rysować. Jednostki mimo że niektóre tylko animowane są ładnie zrobione i pasują do klimatu Wesnoth(co do animacja wiem że to istny horror i okropnie czasochłonne żeby to zrobić dobrze).
Muzyka użyta w kampanii też niczego sobie wpada w ucho szczególnie bitewne kawałki.
Fabuła niestandardowa za co duży plus jak dla mnie zaskoczenie było dość neutralne. Bo domyślne kampanie przyzwyczaiły mnie do pięknych zakończeń(nie wszystkie ale większość). A tu jednak tak tęczowo nie było.

Drugi raz się skusze dopiero za jakiś czas. Widzę że kampania jest na bieżąco aktualizowana co dobrze rokuje na przyszłość. Za całokształt Kampanii spokojnie 9/10 mogę wystawić.
Edytowane przez maks4444 dnia 19-03-2012 10:49
Era Swarm Projekt Zawieszony
Rebirth of the Swarm Rozwijany
 
Elensefar
Kampania jest genialna! Ta muzyka w epilogu i po śmierci Karen... płakać aż mi się chciało. Grin Świetna fabuła. Jest w niej to, czego najbardziej oczekuję od gier/kampanii- długość, po przejściu kampanii usuwałem wszystkie autosave i wyszło mi aż 489 save'ów. Pfft Trochę minusem jest to, że Ruvio jest trochę za mały, ale to szczegół. SmileGrałem jak każdą kampanie na najtrudniejszym poziomie trudności, ale w tej kampanii poziom mnie zaskoczył, zwłaszcza często zdychał mi Ruvio, podejrzewam, że to przez to, że ma małe odporności (Czarni rycerze ranili go prawie całe hp w nocy) Pfft Wkurzają mnie też cudotwórcy, ponieważ większość akladijczyków właśnie padło od ich ciosów- akladijczycy mają odporności na kłujące, obuchowe i chyba na sieczne trochę, ale od ich astralnych ciosów wojownicy padali jeden po drugim, zauważyłem też, że komputer często nimi spamował, tak więc na pewno są za silni (spamował często również czarnymi rycerzami, a więc ich też trzeba znerfić). Zaskoczyło mnie też to, że kampania waży najwięcej z dodatków, jednak jak grałem w TLU, to trochę mi lagowało, natomiast w tym dodatku żadnych lagów nie widziałem.

Zdobyłem 15 punktów, a więc chyba większość zagadek odkryłem. Smile

Co do tekstów, to teksty białego maga "wycofaj Panią Lorin czym prędzej do fortecy" bardziej mi sie kojarzyły, jakby ona by się miała zamienić w jakiegoś orka lub licza, a tu... ciąża? Shock

Jednak mimo wszystkie błędy, to kampania ta zasługuje na 10000/10, ponieważ grając w te kampanie nie czułem sie jakbym grał w BfW, ale w zupełnie inną grę, taka muzyka powinna być w wesnoth standardowa. Grin
Edytowane przez Elensefar dnia 19-04-2012 00:40

"Głupota ludzka jest jak wyobraźnia- nie zna granic"

Elensefar
 
szopen
Bardzo dziękuję za opinię, także za wcześniejszy raport o błędzie.

Elensefar napisał/a:
Grałem jak każdą kampanie na najtrudniejszym poziomie trudności,

Smile

10.The HARD level of difficulty is for hardcore players. If you are no hardcore
player, play it on normal. When I wrote "Impossible", I meant it. But then,
if you are really a hardcore player, you may feel dissapointed (see 14. below).

Hardkorowiec Smile


Wkurzają mnie też cudotwórcy, ponieważ większość akladijczyków właśnie padło od ich ciosów

To feature. Bez tego akladyjczycy robili się zbyt napakowani, więc zdecydowałem, że musza mieć jakąś słabość.


Zdobyłem 15 punktów, a więc chyba większość zagadek odkryłem. Smile

6 punktów maksymalnie za zagadki, 5 punktów za styl, zloto*0.005 (na HARD, na EASY *0.001), punkt za każdą jednostkę na 3 poziomie (na HARD, na EASY za każde 4 jednostki na 3 poziomie). No, do tego jeszcze jest jeden ukryty bonus: mozna nauczyć Gawena leczenia Smile
 
Elensefar
Żaden ze mnie hardkorowiec, co chwile musiałem wczytywać grę, bo czarni rycerze co chwile dedali mi Ruvio... Mógłbyś mu przynajmniej trochę zwiększyć te odporności ( albo zmniejszyć czarnemu rycerzowi i protektorowi trochę te obrażenia...) , ponieważ każdy bohater kampanii powinien być the best, a nie jak 1 lvl jednostka. Grin

PS: Jak nauczyć Gawena leczenia? Shock
Edytowane przez Elensefar dnia 20-04-2012 15:21

"Głupota ludzka jest jak wyobraźnia- nie zna granic"

Elensefar
 
szopen
Elensefar napisał/a:
Żaden ze mnie hardkorowiec, co chwile musiałem wczytywać grę, bo czarni rycerze co chwile dedali mi Ruvio... Mógłbyś mu przynajmniej trochę zwiększyć te odporności ( albo zmniejszyć czarnemu rycerzowi i protektorowi trochę te obrażenia...) , ponieważ każdy bohater kampanii powinien być the best, a nie jak 1 lvl jednostka. Grin

Ale proszę zauważyć, że Ruvio nie już pierwszej młodości. Na dodatek, tak się dzieje głównie na poziomie HARD.

PS: Jak nauczyć Gawena leczenia? Shock

Nie jest to łatwe Smile Dokładniej, można nauczyć Gawena lub dowolną nie-akladyjską jednostkę Smile Jest to prawie niemożliwe, by ktoś na to wpadł, to taki ukryty bonus dla maniaków. Podejrzewam, że uda się to jednej osobie na tysiąc Smile Dlatego nie chcę psuć zabawy Smile
 
Sylar
Ufff, wreszcie przeszedłem po raz pierwszy Grin Oczywiście, że na trywialnym Pfft bardzo zależało mi na przebrnięciu przez fabułę przy wyraźnym braku czasu. Punktów 14 tak więc chyba słabo, no ale sam fakt podliczania zysków i strat na koniec kampanii to genialny pomysł. Od teraz Jest to zdecydowanie moja ulubiona kampania. I nawet udało mi się "nauczyć" Gavena leczenia, także czuję się wyróżniony Cool. Opowiedziana historia była genialna, wyszłaby z tego niezła książka gdyby bardziej zagłębić się w perypetie bohaterów etc.
! spoiler !
Dla czego pod koniec gry nie walczymy z nieumarłymi i Grekulakiem? Czy to dla tego ze pokonaliśmy część jego armii zabijając Cryne'a?
I jeszcze miałem takie niejasne przeczucie że zaraz Deoran (czy jak mu) wyskoczy z białych łaszków i zaśmieje się "hahaha, to ja jestem Grekulak, a teraz giń, Gawenie!" Wiem, głupie, ale jakiś wyjątkowo mroczny był jak na białego maga i taki fanatyzm przez niego często przemawiał, skojarzyłem to z akladiańcami Wink No a sama geneza rodu Akladyjczyków- największa niespodzianka chyba Smile
 
szopen
W ostatniej bitwie powinna być walka z nieumarłymi i Grekulakiem. Jeżeli Grekulak się nie pojawił, jest to błąd.

W tej chwili przestałem się zajmować kampanią. Może ktoś się podejmie opieką nad nią; może zajmie się nią Sigil. MOżna więc zgłosić błąd na angielskim forum.
 
Ardan Gukai
Jeśli chodzi o kampanię jest to najlepsza kampania w jaką grałem.
Fabuła jest bardzo rozbudowana od wczoraj kiedy ściągnąłem tę kampanię chciałem poznać losy Gawena i jego przyjaciół.
Najbardziej zadziwił mnie koniec. Podziwiam to dzieło właśnie przez to że nawet na najniższym poziomie kampania jest trudna przez co nie nudzi się szybko, bo jak coś idzie zbyt łatwo to człowiek może odpuścić i szukać lepszego wyzwania. Tym wyzwaniem jest właśnie "Nowy Porządek".

W misji "Bitwa pod Barnon" w której musimy "umrzeć" i uciec Lorien i Reme zdołałem zabić Uri Van Roe i Bora Cryne, a Hojre zmusić do ucieczki.
Zrobiłem to na poziomie "banalny" i ciągle zapisując i wczytując.
Zajęło mi to trzy godziny, ale musiałem dobrze przemyśleć każdy ruch żeby mieć jak największe szanse na przeżycie.
Próbowałem wysłać powtórkę na mail adanilecki at cs put poznań pl, ale nie rozpoznało(nie wiem czym uzupełnić luki) i prosiłbym o napisanie poprawnie, bo sam fakt że misję da się wykonać nawet w ten sposób świadczy że jest za łatwa jak sam to napisałeś w kampanii.(...skoro ci się udało to znaczy ze scenariusz był zbyt łatwy...)

Z kolei Akladyjczycy są bardzo potężni, ale brak jakichkolwiek strzelców(jeden na 3 poziomie i trudny w ekspieniu się nie liczy) powoduje że przez pierwsze misje kiedy mamy do dyspozycji tylko Akladian jest bardzo ciężko co jest plusem.
W końcowych misjach właściwie nie używałem Akladian najlepiej sprawowali się magowie przez obrażenia astralne.
Ich obrona jest bardzo duża, ale adekwatna przez brak strzelców.
 
Przejdź do forum:
Wygenerowano w sekund: 0.20
10,321,660 unikalne wizyty