Dodatek ten jest jednym z najbliższych naszemu sercu dzieł, które tworzyliśmy tutaj, na naszej stronie. Zaangażował on ogromną ilość użytkowników i sprawił, że wspólnymi siłami udało nam się odwzorować realia XVII-wiecznej Europy. Daliśmy wszystkim graczom możliwość poprowadzenia taboru, czy też zobaczenia ataku polskiej husarii. Erę tworzyło multum użytkowników, czy to przez wyszukiwanie błędów i oceniania balansu, czy też przez tworzenie zaawansowanych linijek kodu i rysowanie postaci. Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy byli lub są zaangażowani w tworzenie tejże ery, a poniżej prezentuję wam wywiad z dwoma jej twórcami.

Sagez: EEaW to dodatek do BfW, a konkretnie era historyczna. Jeśli chodzi o ścisłość, to oczywiście era pseudohistoryczna z naciskiem na pseudo.

Założenia projektu się zmieniały - na początku miało być coś, cokolwiek. Każdy wie, jak to jest kiedy w internecie spotykają się zupełnie obcy i niczym nie przymuszani ludzie - może wyjść coś fajnego, ale najczęściej na pomysłach się skończy. Vul6 miał pomysł, reszta go podchwyciła, najbardziej chyba ja.

Z czasem wpadałem bądź wpadaliśmy (jak np. Rayden jeśli się nie mylę, pomysłodawca Austriaków) na pomysły dotyczące całych frakcji, jednostek, umiejętności, statystyk. Kurczę, przewinęło się naprawdę sporo ludzi i wielu bardzo nam pomogło - zajrzyjcie koniecznie do creditsów, nie chcę teraz wymieniać by ktoś nie poczuł się urażony kolejnością bądź pominięty.

Na samym początku miało być kilka nacji: Polacy, Kozacy, Szwedzi, Tatarzy. Turcja była gdzieś dalej, a na samym końcu pojawili się Rosjanie i Austriacy, ci ostatni już prawie że na siłę, ale nieźle się wkomponowali w erę i nikomu nie przeszkadzają.

Prosta era ewoluowała ku nieco bardziej rozbudowanej i ambitnej, coś w rodzaju nieukończonego EEaW +. Ale tak to jest: JA samemu nic nie umiem zrobić, a im ambitniejsze założenia, tym więcej trzeba pracy. Sorry, darmowej.

Więc wielkie podziękowania dla teamu EEaW, który może często się zmieniał, ale zawsze był świetny. Pamiętam o Was i bez Was ani ja, ani nawet niezastąpiony inferno wiele byśmy nie zrobili.

inferno8: Myślę, że Sagez opisał to najdokładniej jak się da.

Sagez: Ani nie przedstawia rzeczywistej siły ani nie poniosła nas fantazja. Nie i nie. Słuchaj, ja do znudzenia opowiadam o realizmie ery, o historyczności - ale to jest nieustanne dążenie, a nie coś osiągalnego w 100%, nie przy tych warunkach. To nic nie szkodzi.

Myślę natomiast, że odwzorowaliśmy tamte realia dość uczciwie - że husaria generalnie miażdżyła, że była droga, szybka, opancerzona. Że Rosjan było wielu, bez problemu powoływali wielotysięczne armie, ale one pozostawiały wiele do życzenia pod względem jakości. Pokazaliśmy fajnie jak wiele jednostek mieli Turcy i z jak odległych krańców imperium osmańskiego pochodzili niektórzy żołnierze. Turcy walczą lepiej w gorącym klimacie, Rosjanie na śniegu. Kozacy mają świetną piechotę, ale ich jazda jest słabiutka niczym trawka po długiej zimie. Takie tam rzeczy, małe, ale cieszy.

Jasne, w erze znajdziesz też ,,bajki'' typu jacyś znachorzy, trujący Tatarzy, ruscy berserkerzy i statki ,,chodzące po ziemi'', ale to raczej konieczne. Fantazji było mało. To tak jak z przyprawą, trzeba wiedzieć ile tego dać, bo inaczej nawet najlepsze danie stanie się niejadalne. To dobrze, jeżeli ktoś z EEaW dowiedział się, że my, Polacy mieliśmy taką formację jak pancerni albo że Kozacy wyprawiali się czajkami nawet do Stambułu.

Ale w erze jest ZERO fantasy jako takiego. Ooo nie, to jest rzecz której bym nie zniósł. Ok, możecie dodać do EEaW wróżki, elfy i krasnale, ale ja wtedy podziękuję.

Siła EEaW bierze się z inności, z dobrego pomysłu, trochę pójścia pod prąd. Trochę gramy na emocjach narodowych, ale nieszkodliwie, zresztą nie dało się tego uniknąć - zwykle Polacy lubią grać Polakami itp itd i nie ma w tym nic złego, bo Polacy jako nacja w EEaW nie są zbyt mocni. Więc rada dla innych - jeśli chcecie naśladować EEaW, ostrożnie dozujcie fantazję! Rzeczywistość wcale nie jest taka nudna, nie trzeba jej bardzo kolorować.

inferno8: Musieliśmy zachować równowagę pomiędzy realizmem a dobrą zabawą. Mechanika Bitwy o Wesnoth jest dość specyficzna i konieczne było nadanie jednostkom statystyk, które w pewnym sensie oddawałyby "moc" realnych broni, ale jednocześnie pozwalały na zrównoważoną i ciekawą rozrywkę w systemie turowym. Myślę, że naszej społeczności twórców to się udało.

Sagez: Najtrudniejsze pytanie. Nie wiem. Niby w dziale EEaW odpowiedziałem na to pytanie w odpowiednim temacie, ale tak szczerze to nie wiem. Wszystkie lubię, tylko nie wszystkie ,,czuję''. Najmniej fanów mają chyba Turcy, choć teraz są naprawdę w porządku. Sylar odwalił kawał dobrej roboty przy nich, naprawdę świetnej.

Każda frakcja jest dobra i ma to coś, każda się wyróżnia. Osiągnęliśmy to dzięki trzymaniu się kilku zasad: historyczności, realizmu, dążenia do zróżnicowania frakcji (np. Kozacy mają mało dział a Tatarzy nie mają wcale - hej, nie zrobiliśmy tego z powodu pożal się boże BALANSU - ha ha ha! - tylko z powodu że tak było i handlujcie z tym). To piękne, prawda? I działa!

inferno8: Lubię grać Tatarami. Są dość oryginalni w porównaniu do pozostałych frakcji. Niezwykle mobilni, raczej unikający regularnej walki, wymagający taktycznego podejścia.

Sagez: Żadnej frakcji bym nie dodał, no chyba że mnie oświecisz.

inferno8: Jak dla mnie EEaW jest kompletne zarówno pod względem rozrywki jak i założeń historycznych, więc nie widzę miejsca dla dodatkowych frakcji. Chyba, że uderzymy w kompletną fantazję i dołożymy frakcję technologicznie rozwiniętych Azteków, którzy przybyli z równoległego świata przy użyciu kosmicznego jaja Xeocolath i postanowili opanować XVII-wieczną Europę posyłając do boju armię zmutowanych ziemniaków.

Sagez: Tak, era ma dobry balans. Testowały ją tak mocne głowy jak Poliuks, nie? Serio, nikt w zasadzie nie uskarża się na balans, głównie chwalą.

Balans jest w chyba 70% moją zasługą, bo to ja stworzyłem statystyki zdecydowanej większości jednostek. Powtarzam, nie umiem programować ani rysować, potrafiłem tylko... no nie wiem, przekonać innych że to co chcę zrobić ma sens? Robili i udało się. Np. husarza wymyślił o ile pamiętam Vul6, ale to ja wymyśliłem mu zdolność no-counter. Husarz bez no counter nie byłby tym samym husarzem. I tak dalej i tak dalej. Po prostu umiem wymyślać statystyki tak, że te jednostki są dobre.

inferno8: Śmiem twierdzić, że EEaW jest jednym z kilku najlepiej zbalansowanych dodatków kiedykolwiek stworzonych do Battle for Wesnoth. A co do bugów, to mogą się sporadycznie pojawiać wraz z dalszym rozwojem samej Bitwy o Wesnoth. Czuwamy jednak nad tym, aby rozgrywka była pozbawiona błędów przy każdej nowej odsłonie BfW.

Sagez: Tak, podstawowe EEaW jest ukończone. EEaW + zróbcie Wy albo ktokolwiek bądź. No, miałem plany, ale co z tego? Tłumaczenia? Nie. Animacje? Fajnie jakby ktoś zrobił... och, mogę marzyć, bo ja raczej nie zrobię!

inferno8: To już zależy od aktywności użytkowników naszego forum. EEaW jest projektem otwartym i każdy ma szansę coś do niego wnieść, począwszy od opisów jednostek, po grafiki czy portrety jednostek. Fajnie byłoby ujrzeć animacje jednostek. Myślę, że to prędzej czy później się stanie. Mamy przecież w naszej społeczności naprawdę utalentowanych grafików. :)

Sagez: Dodatek spełnił wszystkie oczekiwania i uważam, że swojej wąskiej kategorii jest najlepszy. No kurczę! A nie jest!? Mój wkład był ogromny, tyle tylko, że miałem WIELKIE szczęście do ludzi, którzy de facto wykonywali najgorszą, żmudną robotę. Wymyślałem, a oni robili. Nie chcę powiedzieć, że za mnie to robili, bo ja i tak nie potrafię.

I żeby było jasne - nie tylko ja wymyślałem frakcje, jednostki, zdolności. Wyszło tak, że wymyśliłem większość, ale nie myślcie, że nie pamiętam o innych. Pamiętam i wiele rzeczy uwzględniałem. Proszę mi zwrócić uwagę jeżeli komuś nie oddaję należnych honorów. Bez Was to ja nic...

inferno8: Tak, myślę, że udało nam się przekuć świetny pomysł w świetny dodatek. EEaW jest prawdziwie historyczną erą jakich niewiele, posiada wiele frakcji, każda o zupełnie odmiennym stylu prowadzenia rozgrywki (co nie łatwo jest osiągnąć), a przy tym świetnie zbalansowanych. Myślę, że graficznie też nie jest zła. W sumie to odpowiadam za oprawę wizualną. Zdecydowana większość grafik jest mojego autorstwa (przynajmniej na dzień dzisiejszy). Cóż, przyznam się nawet w ramach ciekawostki (choć nie wiem czy to dobry pomysł), że robiłem "niektóre" z nich w pośpiechu (przykładowo wszystkie obrazki Kozaków powstały w jeden dzień) xD

Sagez: Chłopaki, Wy wiecie. Wszystkich zachęcam do przejrzenia creditsów. Ten dodatek nie jest mój, to jest wspólne dzieło wesnoth.com.pl, zawsze tak było. Miałem szczęście prowadzić go w pewnym sensie, miałem wolę ciągnięcia go i już. Dociągnąłem dosyć daleko z pomocą i całego teamu i inferno.

Inferno, pamiętam dobrze, bił swoje rekordy pracy przy EEaW, typu: stworzenie jednostki w 7, 8 minut, stworzenie całej frakcji w jeden dzień, a może parę godzin. Inferno jest genialny i bardzo mu dziękuję!

inferno8: Chcę podziękować użytkownikom zarówno obecnym jak i nieobecnym już na naszej stronie. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich zaangażowanych. Prace trwały długo i zmieniali się też współtwórcy, ale mimo to udało nam się jako polskiej społeczności Battle for Wesnoth.

W szczególności chciałbym podziękować użytkownikowi vul6 za pomysł, który choć wydawał się skromny, być może nawet banalny, odmienił oblicze naszej strony oraz zaangażował przy tym tak wiele wspaniałych osób z całego kraju do wspólnego forumowego przedsięwzięcia. :)

Dziękuję również Sagezowi, który był moim najbliższym współpracownikiem w trakcie prac nad EEaW. Jego oddanie dla projektu oraz wiedza historyczna były i są po prostu wspaniałe. Bez niego ukończenie EEaW byłoby niemożliwe. To on w dużej mierze czuwał nad spójnością i klimatem dodatku. Konsultowałem z nim wygląd tworzonych jednostek, aby były zgodne z realiami. Poza tym jego cenne uwagi na temat balansu jednostek sprawiły, że dziś możemy cieszyć się naprawdę dopracowaną, emocjonującą rozgrywką. :)

Sagez: Bardzo mi się podoba. Róbcie go, tyle mam do powiedzenia. Mogę czasem coś krytykować albo milczeć, ale tak powinno być, że ktoś mnie zastąpi. Nie oglądajcie się na nikogo specjalnie. Ja bym robił ciut inaczej, ale to pierdoły a nie ważne uwagi. Ja to ja, jestem dobry w mądrzeniu się, hehe. Powodzenia!

inferno8: Pomysł na odtworzenie prawdziwych bitew z tamtego okresu wraz z uwzględnieniem geografii terenów i autentycznych wypowiedzi dowódców, wydaje się być naprawdę fajny. Mam nadzieję, że ten projekt wypali, bo sam chętnie bym w coś takiego zagrał. ;)

Sagez: Skłoniły mnie zwyczajne emocje. Przeczytałem o tym pomyśle i już, bardzo chciałem zagrać w taką erę. Czegoś takiego nie było i pewnie nie będzie. Szkoda że ta średniowieczna era (wybaczcie, nazwa mi wyleciała, przypomnijcie!) z naszego forum coś ucichła.

Co chcę przekazać wszystkim? Dziękuję w imieniu zespołu EEaW za życzliwość, zaangażowanie, zainteresowanie. Bawcie się erą jak najlepiej. Zmieniajcie ją jeśli macie ochotę - był taki jeden, co nie zgadzał się z balansem i groził, że zrobi ją po swojemu. Czekam do dziś, czekam i czekam... a ona, ta era, po to jest, żeby możliwie jak najdłużej żyła! Nie mówię Wam: do widzenia, idę sobie, mówię: róbcie z nią co chcecie, zmieniajcie, grajcie, korzystajcie!

inferno8: Co skłoniło mnie do współtworzenia takiego dodatku? Jego genialna idea i ogromny potencjał. To było coś niesłychanie oryginalnego, wciągającego, opowiadającego o jednym z najciekawszych okresów historii Europy i Rzeczypospolitej. Nie potrafiłem przejść obok tego obojętnie :)

Moje przesłanie dla wszystkich fanów EEaW: grajcie, organizujcie potyczki, turnieje - innymi słowy bawcie się dobrze, bo po to jest ten dodatek :) No i uczcie się historii. Może wydawać Wam się nudna, ale pozory mylą. Sam wiek XVII w historii Rzeczypospolitej był niezwykle barwnym i emocjonującym okresem. A to był tylko jeden wiek z wielu. ;)