Opowiem wam teraz historie... Po potyczce z Mal'Mbrinem elfy zadomowiły się w większości terenów niezamieszkałych, kontakty z lud?mi poprawiły się. Pół roku pó?niej Nagle Horda nieumarłych, pojawiła się w Lauzurowym Gaju, w Wesmere Forest. Młody i obiecujący Dowódca, Giran który żył w Lauzurowym Gaju, zebrał z każdej wioski pobratyńców i zaciągnął ich do fortecy Nudaga. Tam sięgnęli po broń.
Deoran
-Chętnie przyjmę waszą pomoc, Nieumarli już przechodzą rzekę.
-Mój nowy Eksperyment jest gotowy!!! Agurashi WA'rkiena
Powiedział ten sam nekromancki głos
Nagle Nekromanta przywołał jakiegoś nowego ducha, który wyglądał jak cień wojownika elfów
-Cóż to za diabelstwo???
Powiedział Giran
-Muuusimyyy chhronićć lasssów! Elllfffy zaaaprzyyjaźźniły sięęę z ludźmmiii! ZdddRajcy!
Powiedziało widmo
-HAHA!!! Ty bedziesz nastepny
Powiedział nekromanta.
-Prędzej zginę niż zrobisz ze mnie poczwarę!!!
-Możesz być pewien że zginiesz haha!!!
Po tych słowach bitwa rozgorzała koło rzeki, mimo zdwojonych sił ludzi i elfów, nie potrawili zniszczyć nieumarłych, nieumarli byli opancerzeni w najlepsze miecze i zbroje. Ludzie i Elfy wycofały się do Fortecy Nudaga.
-Uciekaj, ja tu sobie poradze, im mniej trupów będzie tym lepiej dla nas, gorzej dla nieumarłych.
Powiedział Giran
-NIE!!! Zginiesz...
powiedział zmartwiony Deoran
-Rób co ci każe albo cie zdegraduje!!!
-CO??? Ja mam stopień generała!!!
-EEE... Uciekaj!!!
Deoran ze smutną minął uciekł z pola bitwy
-Widzisz, jacy nędzni są ludzie? Zostawili cię na pastwę mojej armii!
Powiedział nekromanta
Po 15 minutach został tylko on. Nikt nie przeżył oprócz niego. Był okrążony... nagle dostał w głowę czymś ciężkim, stracił przytomność...